Belgia to kraj, który słynie nie tylko z wyśmienitych gofrów, czekolady, piwa i frytek, ale także z różnorodności kulturowej. W końcu mamy tu trzy języki urzędowe (francuski, niderlandzki i niemiecki), a każdy region ma swoje własne tradycje. Jeśli dodamy do tego narodową miłość Belgów do świętowania, otrzymamy prawdziwą paletę dni wolnych, które często są powodem do hucznych imprez, parad i… konsumpcji wspomnianych frytek. Spójrzmy z lekkim przymrużeniem oka na kilka kluczowych dni w belgijskim kalendarzu! Oto przegląd najciekawszych belgijskich świąt i festiwali.

Karnawał w Binche – parada klaunów w przebraniu (a może nie?)

Każdy, kto choć raz był na belgijskim karnawale, wie, że to coś więcej niż tylko przebieranki. Karnawał w Binche to jedyny w swoim rodzaju festiwal, gdzie klauni, znani jako „Gilles”, biegają po mieście, rzucając w tłumy pomarańczami. Co ciekawe, są to klauni z długą tradycją, a nie przypadkowi fani cyrków. Wszyscy Gilles noszą fantazyjne maski, a ich zadaniem jest odstraszenie złych duchów… wszystko to przy śmiechu, radości i dobrej zabawie.

La Ducasse w Ath – imponujące giganty na spacerze

Wyobraź sobie ogromne kukły, które idą ulicami miasta. Brzmi trochę strasznie? Nie w Belgii! Podczas La Ducasse w Ath, te kukły – gigantyczne figury zwane „Reuzen” – są gwiazdami dnia. Uroczy (choć nieco przerażający) rodzice chrzestni tego festiwalu to… olbrzymy. Są tak ogromni, że mogą być spokojnie myleni z nowymi atrakcjami w Disneylandzie. Festiwal jest na tyle stary, że mógłby konkurować o miano najstarszego mieszkańca Belgii.

Dzień Króla – ktoś musi zjeść te wszystkie praliny

Belgia ma króla i… ma także dzień króla! 15 listopada Belgowie czczą swojego monarchę. O ile Francuzi mają swoje bagietki, a Niemcy swoje piwo, Belgowie mają praliny, które w tym dniu sprzedają się, jak ciepłe bułeczki (a może nawet i lepiej). Ludzie świętują, jedząc czekoladę, odwiedzając wystawy, a wszystko to w duchu monarchii. Czyż to nie idealny dzień, by spróbować tych pralinek bez wyrzutów sumienia?

Festiwal Piw w Brukseli – oczywiście, że chodzi o piwo!

Belgia bez piwa to jak pizza bez sera – po prostu niekompletna. Jeśli jesteś fanem piwa, musisz odwiedzić Festiwal Piw w Brukseli. Każdy koneser trunków znajdzie tu coś dla siebie. Nawet jeśli twoje kubki smakowe są bardziej wyszukane niż menu restauracji z gwiazdką Michelin, to piwne rarytasy z Belgii dadzą radę! Od ciemnych, goryczkowych, po delikatne, owocowe – każdy łyk to nowa historia.

 Pukkelpop – muzyka i błotne kąpiele

Dla miłośników muzyki i… brudu, Pukkelpop to raj na ziemi. Festiwal, który odbywa się w Kiewit, przyciąga fanów muzyki z całego świata. Możesz tu spotkać zarówno fanów rocka, elektroniki, jak i tych, którzy po prostu przyszli, by zrobić sobie błotną kąpiel w stylu retro. I tak, deszcz jest tu praktycznie gwarantowany, ale kto by się przejmował, skoro bębny w rytm rockowych gitar dudnią z siłą młota pneumatycznego!

Święto Gofra – niezastąpiony w diecie każdego Belga

Nikt nie robi gofrów lepiej niż Belgowie, a Święto Gofra to wydarzenie, które tego dowodzi. To tak, jakby cały kraj nagle postanowił zjeść na śniadanie gofra… i na drugie śniadanie… i na lunch… i tak aż do kolacji. Gofry belgijskie to małe, puchate cuda, które nie potrzebują żadnych dodatków, ale i tak je dostają: czekoladę, śmietanę, truskawki. Festiwal odbywa się w Liège, ale gofry są tam tak dobre, że czuć ich zapach już na granicy miasta!

Brukselska Parada Kwiatów – floryści kontra architekci

W Brukseli mają taką paradę, że kwiaty wyglądają jak żywe budynki! „Flower Carpet” to gigantyczny dywan ułożony z tysięcy kwiatów na centralnym placu Grand Place. Jeśli kiedykolwiek chciałeś zobaczyć kwiaty, które wyglądają jak z katalogu dla architektów, to jest właśnie ten moment. Na dywanie kwiatowym znajdziesz najbardziej fantazyjne wzory, które zmieniają się co dwa lata.

Belgia, kraj nie tylko czekoladą płynący!

Święta i festiwale w Belgii są jak ich gofry – każdy znajdzie coś dla siebie. Od klaunów rzucających pomarańczami, po gigantyczne kukły spacerujące ulicami. Belgowie wiedzą, jak zorganizować imprezę. I nawet jeśli wydaje ci się, że to mały kraj, to ich wydarzenia świętują na wielką skalę. Więc następnym razem, gdy delektujesz się belgijskim gofrem, pamiętaj – to nie jest tylko słodka przekąska, ale także kawałek belgijskiej kultury, pełnej radości i celebracji codziennych chwil!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *